poniedziałek, 10 lutego 2020

Kocha, czy nie kocha...

Już nie długo wspomnienie św. Walentego i pomyślałem, że napiszę coś dla zakochanych.

To nie są łzy smutku,
ale szczęścia kochana,
że jesteś Ty, jestem ja
i ta obrazu rama.

Kolejny płatek róży spadł na ziemię.
Kocha, czy nie kocha?
Coraz mniej kwiatów
na pytanie odwieczne.

W ramie nasze uśmiechy,
łzy, co w zamieniły się w rzekę.
Ona szuka swego źródła,
a nim miłości serce.

Powieszony obraz na ścianie.
Patrzę na niego ja i Ty.
i patrzy ktoś jeszcze,
co zdumiewa się szczerze.

Bo patrzy na prawdziwą miłość,
której jak na lekarstwo w tym świecie.

K. M.

Mk 6, 53-56

Słowa Ewangelii według Świętego Marka
Gdy Jezus i uczniowie Jego się przeprawili, przypłynęli do ziemi Genezaret i przybili do brzegu. Skoro wysiedli z łodzi, zaraz Go rozpoznano. Ludzie biegali po całej owej okolicy i zaczęli znosić na noszach chorych tam, gdzie jak słyszeli, przebywa. I gdziekolwiek wchodził do wsi, do miast czy osad, kładli chorych na otwartych miejscach i prosili Go, żeby ci choć frędzli u Jego płaszcza mogli dotknąć. A wszyscy, którzy się Go dotknęli, odzyskiwali zdrowie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Współczesny Adam kontra uczeń

  Po jakich słowach rozpoznać współczesnego Adama?  - To nie moja wina! Ja planowałem inaczej. Przecież wszyscy tak robią, a po za tym to ...