niedziela, 10 listopada 2019

Życie

Chyba zbyt wielu ludzi tak wsiąkło w wir życia tu na ziemi, że przestali już żyć, a trwają w biegu gubiąc to, co najistotniejsze, a czym jest dusza. Świat ma swoje dwie płaszczyzny. Pierwsza to ta, którą poznajemy naszymi zmysłami. Szczerze muszę przyznać, że często się w niej gubię. Najśmieszniejsze jest chyba to, że my sami ludzie lubimy mnożyć sobie problemy, komplikować najprostsze sprawy i ta zabawa z biurokracją, nic tylko za głowę się złapać. Jednak istnieją o wiele poważniejsze problemy. Tyle ludzkich myśli. Każda inna od drugiej. Która prawdziwa? Codziennie tysiące treści, informacji, które nas kształtują i mało czasu na ich sprawdzanie. Łatwo się nami manipuluje.

Na całe szczęście istnieje prawda obiektywna, wspólna nam wszystkim. Jednak nie przez każdego przyjmowana - Prawda Jezusa Chrystusa. W tym miejscu dotykamy tematu tej drugiej płaszczyzny świata, a mianowicie bożego, który ma się już realizować tu na ziemi. Pomiędzy nami. Mamy w nim żyć.

Nie jest łatwo żyć sprawami bożymi będąc wmieszanym w sprawy przyziemne. Jednak jest to możliwe, o ile będziemy świadomie podchodzili do wiary, spraw bożych i religijności. Ksiądz Józef Tischner, wielki filozof, powiedział kiedyś, że pobożność jest niezwykle ważna, ale nie zastąpi rozumu. Zatem, nie tylko odmawianie na akord modlitw, trzymanie się kurczowo pewnych schematów, ale przede wszystkim świadomość Bożego Królestwa i zmartwychwstania. Dopiero wtedy jest możliwe trwanie jedną nogą w trudzie dnia codziennego, a drugą... tam, gdzie powinniśmy być zawsze.

K. M. 

Łk 20, 27-38

Słowa Ewangelii według Świętego Łukasza
Podeszło do Jezusa kilku saduceuszów, którzy twierdzą, że nie ma zmartwychwstania, i zagadnęli Go w ten sposób: «Nauczycielu, Mojżesz tak nam przepisał: „Jeśli umrze czyjś brat, który miał żonę, a był bezdzietny, niech jego brat pojmie ją za żonę i niech wzbudzi potomstwo swemu bratu”. Otóż było siedmiu braci. Pierwszy pojął żonę i zmarł bezdzietnie. Pojął ją drugi, a potem trzeci, i tak wszyscy pomarli, nie zostawiwszy dzieci. W końcu umarła ta kobieta. Przy zmartwychwstaniu więc którego z nich będzie żoną? Wszyscy siedmiu bowiem mieli ją za żonę».
Jezus im odpowiedział: «Dzieci tego świata żenią się i za mąż wychodzą. Lecz ci, którzy uznani zostaną za godnych udziału w świecie przyszłym i w powstaniu z martwych, ani się żenić nie będą, ani za mąż wychodzić. Już bowiem umrzeć nie mogą, gdyż są równi aniołom i są dziećmi Bożymi, będąc uczestnikami zmartwychwstania.
A że umarli zmartwychwstają, to i Mojżesz zaznaczył tam, gdzie jest mowa o krzewie, gdy Pana nazywa „Bogiem Abrahama, Bogiem Izaaka i Bogiem Jakuba”. Bóg nie jest Bogiem umarłych, lecz żywych; wszyscy bowiem dla Niego żyją».

sobota, 2 listopada 2019

W pamięci

Liście z drzew spadają.
Za oknem szarość opatula kołdrą świat.
Jakby chciała ułożyć go do snu.
Nie ma tak łatwo, o nie,
święci nam z nieba grają,
a więc my do muzyki w takt.

Tylko ci, co w grobowcach mieszkają,
oni już swoje wytańczyli.
Dziś odpoczynku wiecznego zażywają
i wstać tu do nas, ani im się śni.

A ja piszę ten wiersz,
jak niegdyś Stachura, co marzył
by choć w encyklopedii dwie linijki o nim zamieszczono.
Tak ja liczę jedynie na to,
że gdy w grobowcu zamieszkam,
ci co pozostaną na ziemi z pamięci mnie nie wykreślą.

K. M. 

Łk 23, 44-46. 50. 52-53; 24, 1-6a

Słowa Ewangelii według świętego Łukasza
Było już około godziny szóstej i mrok ogarnął całą ziemię aż do godziny dziewiątej. Słońce się zaćmiło i zasłona przybytku rozdarła się przez środek.
Wtedy Jezus zawołał donośnym głosem: «Ojcze, w Twoje ręce powierzam ducha mojego». Po tych słowach wyzionął ducha.
Był tam człowiek dobry i sprawiedliwy, imieniem Józef, członek Wysokiej Rady. On to udał się do Piłata i poprosił o ciało Jezusa. Zdjął je z krzyża, owinął w płótno i złożył w grobie, wykutym w skale, w którym nikt jeszcze nie był pochowany.
W pierwszy dzień tygodnia poszły skoro świt do grobu, niosąc przygotowane wonności. Kamień od grobu zastały odsunięty. A skoro weszły, nie znalazły ciała Pana Jezusa. Gdy wobec tego były bezradne, nagle stanęło przed nimi dwóch mężczyzn w lśniących szatach.
Przestraszone, pochyliły twarze ku ziemi, lecz tamci rzekli do nich: «Dlaczego szukacie żyjącego wśród umarłych? Nie ma Go tutaj; zmartwychwstał».

Współczesny Adam kontra uczeń

  Po jakich słowach rozpoznać współczesnego Adama?  - To nie moja wina! Ja planowałem inaczej. Przecież wszyscy tak robią, a po za tym to ...