sobota, 5 czerwca 2021

Współczesny Adam kontra uczeń

 

Po jakich słowach rozpoznać współczesnego Adama? 

- To nie moja wina! Ja planowałem inaczej. Przecież wszyscy tak robią, a po za tym to inni są winni obecnej sytuacji. Gdyby nie ta rodzina, nie ta praca, nie te środowisko było zupełnie inaczej. Jeszcze bym wam pokazał jak można.

Zresztą współczesną Ewę można by było rozpoznać po tych samych słowach. Po słowach pełnych usprawiedliwień, oskarżających cały świat. I choć pierwsi rodzice właśnie tak zareagowali na popełniony grzech, to w ostateczności spotkali się z Miłosiernym. 

Nie zatrzymujmy się na długo przy pierwszych rodzicach. Warto zapytać o właściwą postawę, o właściwe słowa. Święty Paweł wychodzi naprzeciw naszym dywagacjom. Mamy walczyć! Nie poddawać się zwątpieniu, a zatem TRWAĆ.

Bogu nie chodzi o to, abyśmy byli idealni. On doskonale wie na ile nas stać i nigdy się nie podda w walce o nas, a zatem skoro Ojciec się nie podda, to jak możemy my się poddać?

Mamy przyjąć boże patrzenie na siebie i świat. Nie musimy wszystkiego rozumieć, ale przyjmować. Nie musimy być idealni, ale w pokorze akceptować prawdę i podejmować trud zmiany. 

Mamy wyrwać się z cienia Adama i wyjść z mentalności tego świata, gdzie już prawie wszystko znajduje swoje słabe usprawiedliwienie tracąc swoją wartość. 

Mamy podążać do prawdy, którą jest Bóg. Mamy stawać się uczniami, a nie nauczycielami. 

Apostołowie byli słabi i grzeszni, a stali się kolumnami Kościoła, rodziną Chrystusa. Tylko dlatego, że uznali prawdę nie szukając usprawiedliwień i na swój sposób, nieco ułomny, realizowali boży plan. 

K. M. 

Mk 3, 20-35

Słowa Ewangelii według Świętego Marka

Jezus przyszedł z uczniami swoimi do domu, a tłum znów się zbierał, tak że nawet posilić się nie mogli. Gdy to posłyszeli Jego bliscy, wybrali się, żeby Go powstrzymać. Mówiono bowiem: «Odszedł od zmysłów».

A uczeni w Piśmie, którzy przyszli z Jerozolimy, mówili: «Ma Belzebuba i mocą władcy złych duchów wyrzuca złe duchy».

Wtedy przywołał ich do siebie i mówił im w przypowieściach: «Jak może Szatan wyrzucać Szatana? Jeśli jakieś królestwo jest wewnętrznie skłócone, takie królestwo nie może się ostać. I jeśli dom wewnętrznie jest skłócony, to taki dom nie będzie mógł się ostać. Jeśli więc Szatan powstał przeciw sobie i jest z sobą skłócony, to nie może się ostać, lecz koniec z nim. Nikt nie może wejść do domu mocarza i sprzęt mu zagrabić, jeśli mocarza wpierw nie zwiąże, i dopiero wtedy dom jego ograbi.

Zaprawdę, powiadam wam: Wszystkie grzechy i bluźnierstwa, których by się ludzie dopuścili, będą im odpuszczone. Kto by jednak zbluźnił przeciw Duchowi Świętemu, nigdy nie otrzyma odpuszczenia, lecz winien jest grzechu wiecznego». Mówili bowiem: «Ma ducha nieczystego».

Tymczasem nadeszła Jego Matka i bracia i stojąc na dworze, posłali po Niego, aby Go przywołać.

A tłum ludzi siedział wokół Niego, gdy Mu powiedzieli: «Oto Twoja Matka i bracia na dworze szukają Ciebie».

Odpowiedział im: «Któż jest moją matką i którzy są moimi braćmi?»

I spoglądając na siedzących dokoła Niego, rzekł: «Oto moja matka i moi bracia. Bo kto pełni wolę Bożą, ten jest Mi bratem, siostrą i matką».

sobota, 22 maja 2021

O mądrość

 

Kościół dysponuje niezliczonymi narzędziami służącymi zbawieniu. Jest On wielką skarbnicą bogactw pochodzących z miłości Ojca, który nie tylko, że ofiarował na krzyżu swojego Syna, ale zesłał na ziemię Ducha Świętego, aby nas pokrzepić, dodać odwagi i umocnić łaskami na trudnej do przebycia drodze, a my co na to?

Czy my wchodzimy we współpracę z Duchem Świętym? Często trudno nam oddzielić życie zawodowe od prywatnego. Gubimy przez to czas, który powinniśmy poświęcić najbliższym, a przez to pojawiają się kryzysy małżeńskie pomału rozbijające całą rodzinę. Jednak jesteśmy mistrzami w oddzielaniu życia religijnego od prywatnego. Słuchamy Słowa Bożego, cieszymy się z pięknych kazań, zanosimy modły do nieba, ale tylko odchodzimy od modlitwy...

Właśnie, co się wtedy z nami dzieje?!

Trudno przy uroczystości Zesłania Ducha Świętego nie wspomnieć o sakramencie bierzmowania. Zwłaszcza, że w wielu parafiach w najbliższych dniach wielu młodych ludzi podejdzie prosić o udzielenie tego sakramentu. My, bierzmowani, mamy Ducha Świętego, aby nas umocnił i wspomógł w głoszeniu Chrystusa, a czy rzeczywiście głosimy Jego naukę?

O sakramencie bierzmowania często mówi się jako o sakramencie pożegnania z Kościołem. Młodzież często zaczyna wypisywać się z katechezy szkolnej. Ludzie bardziej dojrzali, ale raczej pod względem wiekowym stają się raczej neutralni w kwestiach wiary, a Ci którzy nawet uczęszczają co niedziela do świątyni zaczynają się gubić przy najprostszych życiowych wyborach, które mają znaczenie w dalszej perspektywie wiary. Pokazały to liczne strajki. Kto jak nie właśnie ochrzczeni, wybierzmowani, ci którzy przyjęli Ducha Świętego wyszli na ulice? Wyrażają zgodę na nie uczęszczanie dzieci na lekcje religii. Głosują na tych przedstawicieli politycznych, których programów nawet nie czytali. 

Codziennie powinniśmy prosić Ducha Świętego o mądrość i dar wytrwania w postanowieniu życia wiarą. Bóg ze swej strony zrobił już wszystko, aby doprowadzić nas do zbawienia, a teraz czas na naszą kolej.

Módlmy się o Ducha Świętego.

K. M.

J 7, 37-39

Słowa Ewangelii według Świętego Jana

W ostatnim, najbardziej uroczystym dniu Święta Namiotów Jezus wstał i zawołał donośnym głosem:

«Jeśli ktoś jest spragniony, a wierzy we Mnie – niech przyjdzie do Mnie i pije! Jak rzekło Pismo: Rzeki wody żywej popłyną z jego wnętrza».

A powiedział to o Duchu, którego mieli otrzymać wierzący w Niego; Duch bowiem jeszcze nie był dany, ponieważ Jezus nie został jeszcze uwielbiony.

sobota, 3 kwietnia 2021

Umarli

 

Po wczorajszej Liturgii Męki Pańskiej weszliśmy w szczególny czas ciszy. Ciszy, której nie można zakłócać. Trwamy w czuwaniu przed pańskim grobem, a w nim ciało, ale czy na pewno tylko ono?

Bóg dał się zabić, aby pogrzebać nasze grzechy, przywary, którymi ranimy innych. Zatem nie tylko Jezus jest położony w grobie. Każdy z nas znajduje w nim swoje miejsce. Przez to, że za łatwo poddajemy się w walce z pokusami grób pański staje się naszym grobem. 

Dzisiaj mamy powód do ciszy. Ciszy nad samymi sobą. Jesteśmy dzisiaj umarli.

A więc cisza...

K. M. 

Mk 16, 1-7

Słowa Ewangelii według Świętego Marka

Gdy minął szabat, Maria Magdalena, Maria, matka Jakuba, i Salome nakupiły wonności, żeby pójść namaścić Jezusa. Wczesnym rankiem w pierwszy dzień tygodnia przyszły do grobu, gdy słońce wzeszło. A mówiły między sobą: «Kto nam odsunie kamień z wejścia do grobu?» Gdy jednak spojrzały, zauważyły, że kamień został już odsunięty, a był bardzo duży. Weszły więc do grobu i ujrzały młodzieńca, siedzącego po prawej stronie, ubranego w białą szatę; i bardzo się przestraszyły. Lecz on rzekł do nich: «Nie bójcie się! Szukacie Jezusa z Nazaretu, ukrzyżowanego; powstał, nie ma Go tu. Oto miejsce, gdzie Go złożyli. A idźcie, powiedzcie Jego uczniom i Piotrowi: „Podąża przed wami do Galilei, tam Go ujrzycie, jak wam powiedział”».

piątek, 2 kwietnia 2021

Biżuteria?


Wiadomo, że krzyż napotkany w świątyni, czy przy drodze, a może jeszcze w innym miejscu będzie nas odnosić do Wielkiego Piątku. Do wydarzenia, które uświadamia nas o wartości naszego życia i za jaką cenę możemy się nim cieszyć. Krzyż znak śmierci, kaźni, ale przede wszystkim miłości, która zwycięża; nie zna smaku porażki.

Srebrny krzyżyk, ale nie tylko, bo może być złoty, albo jeszcze inny, często stanowi część biżuterii. Z jednej strony staje się wyrazem wiary i tożsamości ze wspólnotą, a z drugiej strony często odbiera mu się tą najważniejszą wartość, cechę, znaczenie. 

Nie ma na nim gwoździ, które przechodzą przez belkę. Człowiek go noszący nie skaleczy się drzazgą, ani nie upadnie pod jego ciężarem. Lekki, błyszczący, a w formie kolczyka dodaje uroku i tworzy nietuzinkowy image.

Panie, Ty sam wiesz jaki był to ogrom cierpień. Słońce paliło. Żołnierze popychając Ciebie do przodu popijali wino. Tłum głodny igrzysk z iskrą w oku kibicował. Jedynie co, to nie byłeś samotny: Maria, Weronika, Jan, może ktoś jeszcze. No i szatan, który próbował zgasić w Tobie wiarę i odebrać wszelką siłę i nadzieję. 

Co czułeś, gdy na końcu drogi położono Ciebie rozpiętego na belkach. Ja czuję obawę, gdy pielęgniarz trzyma w ręku strzykawkę, albo dentysta wyjmuje wiertło. Twoje oczy zobaczyły duże gwoździe i młot. 

Pierwszy gwóźdź, cisza przerwana krzykiem, które dochodzi do domu Ojca. Krzyczysz, Panie, rana się otwiera, a z niej krew uświęca ludzką, grzeszną ziemię.

Drugi gwóźdź, lament kobiet wtóruje krzykowi. Niebo pochmurniało. Pewnie pragniesz zemdleć, stracić przytomność, ale nie. Ty musisz cierpieć! Łzy kobiet uderzają o ziemie. Łzy matki są wymieszane z przebaczeniem. Ja to często mówię, że nie przebaczę, a ona? Jak to możliwe?

Trzeci gwóźdź  również przebił się na drugą stronę. Trudno jest pisać o bólu tak ogromnym i pozbawionym współczucia, albo często niechcianej litości. Nie martw się, on był ostatni. 

Umieraj szybko Panie, święto nadchodzi. Grób już przygotowany. Józef się o to zatroskał. Zaśnij głębokim snem.

K. M. 

Iz 52, 13 – 53, 12

Czytanie z Księgi proroka Izajasza

Oto się powiedzie mojemu Słudze, wybije się, wywyższy i bardzo wyrośnie. Jak wielu osłupiało na Jego widok – tak nieludzko został oszpecony Jego wygląd i postać Jego była niepodobna do ludzi – tak mnogie narody się zdumieją, królowie zamkną przed Nim usta, bo ujrzą coś, czego im nigdy nie opowiadano, i pojmą coś niesłychanego. Któż uwierzy temu, co usłyszeliśmy? Komu się ramię Pańskie objawiło?

On wyrósł przed nami jak młode drzewo i jakby korzeń z wyschniętej ziemi. Nie miał On wdzięku ani też blasku, aby chciano na Niego popatrzeć, ani wyglądu, by się nam podobał. Wzgardzony i odepchnięty przez ludzi, Mąż boleści, oswojony z cierpieniem, jak ktoś, przed kim się twarz zakrywa, wzgardzony tak, iż mieliśmy Go za nic.

Lecz On się obarczył naszym cierpieniem, On dźwigał nasze boleści, a my uznaliśmy Go za skazańca, chłostanego przez Boga i zdeptanego. Lecz On był przebity za nasze grzechy, zdruzgotany za nasze winy. Spadła na Niego chłosta zbawienna dla nas, a w Jego ranach jest nasze uzdrowienie.

Wszyscy pobłądziliśmy jak owce, każdy z nas się zwrócił ku własnej drodze, a Pan obarczył Go winami nas wszystkich. Dręczono Go, lecz sam pozwolił się gnębić, nawet nie otworzył ust swoich. Jak baranek na rzeź prowadzony, jak owca niema wobec strzygących ją, tak On nie otworzył ust swoich.

Po udręce i sądzie został usunięty; a kto się przejmuje Jego losem? Tak! Zgładzono Go z krainy żyjących; za grzechy mego ludu został zbity na śmierć. Grób Mu wyznaczono między bezbożnymi, i w śmierci swej był na równi z bogaczem, chociaż nikomu nie wyrządził krzywdy i w Jego ustach kłamstwo nie postało.

Spodobało się Panu zmiażdżyć Go cierpieniem. Jeśli On wyda swe życie na ofiarę za grzechy, ujrzy potomstwo, dni swe przedłuży, a wola Pańska spełni się przez Niego. Po udrękach swej duszy ujrzy światło i nim się nasyci. Sprawiedliwy mój Sługa usprawiedliwi wielu, ich nieprawości On sam dźwigać będzie.

Dlatego w nagrodę przydzielę Mu tłumy, i posiądzie możnych jako zdobycz za to, że siebie na śmierć ofiarował i policzony został pomiędzy przestępców. A On poniósł grzechy wielu i oręduje za przestępcami.

czwartek, 1 kwietnia 2021

Nudno?

 

Msza Święta jest trudna do przyjęcia. Zwłaszcza przez młodych. Na Eucharystię składa się mnóstwo znaków, symboli, a obecna czasami cisza staje się wręcz nie do zniesienia. Dynamika, potrzebna jest jej większa dynamika...

Ale czy na pewno?

Może nie tyle dynamika, czy zmiany, ale nasze zaangażowanie powinno być większe? Mądrzy ludzie pytają, szukają, a na końcu drogi odkrywają, znajdują odpowiedzi. Kiedy czegoś nie rozumiem powinno się pojawić pytanie:

Dlaczego tego nie rozumiem?

Eucharystia nie będzie nudna jeśli odwrócimy nasze głowy od pięknych obrazów, równie pięknego sklepienia, filarów, pazurków, a skupimy wzrok na miejscu, gdzie dokonuje się akcja. Wtedy zaczniemy wszystko odkrywać na nowo.

Nie można nam pojawiać się w świątyniach z tradycji, z przyzwyczajenia, by nauczyć "czegoś" dzieci, czy z nudów, ale z wiary. 

Nad wiarą się pracuje. 

Msza Święta wymaga zrozumienia, a aby zrozumieć potrzeba pełnej świadomości, skupienia oraz otwarcia. Owszem, droga rozmiłowania się w Eucharystii może być długa i wymagająca, ale w zamian pozwoli odkryć sens Ofiary oraz jej piękno. Teraz pojawia się zasadnicze pytanie:

Czy tego chcesz?

K. M.

Łk 4, 16-21

Słowa Ewangelii według Świętego Łukasza

Jezus przyszedł do Nazaretu, gdzie się wychował. W dzień szabatu udał się swoim zwyczajem do synagogi i powstał, aby czytać.

Podano Mu księgę proroka Izajasza. Rozwinąwszy księgę, znalazł miejsce, gdzie było napisane: «Duch Pański spoczywa na Mnie, ponieważ Mnie namaścił i posłał Mnie, abym ubogim niósł dobrą nowinę, więźniom głosił wolność, a niewidomym przejrzenie; abym uciśnionych odsyłał wolnymi, abym obwoływał rok łaski Pana».

Zwinąwszy księgę, oddał słudze i usiadł; a oczy wszystkich w synagodze były w Niego utkwione. Począł więc mówić do nich: «Dziś spełniły się te słowa Pisma, które słyszeliście».

środa, 31 marca 2021

Zdrada

 

Targ ubity. Transakcja zakończona. Sprzedano Boga za ustaloną wcześniej sumę. Nikt nie zgłasza pretensji, a zatem nikt nie czuje się oszukany. Czysta przyjemność.

Zaraz...

Dziwisz się, że wszystko poszło tak gładko? Że nikt z dokonujących transakcji ostatecznie się nie wycofał? Stawiasz pytania? No jak można sprzedać człowieka, a co dopiero Boga? Dlaczego nie tknęło ich sumienie? Jak mogą się teraz do siebie uśmiechać? Pewnie myślisz sobie: Ja to bym tak nie zrobił. Mnie to by sumienie zjadło. Ja bym nie potrafił.

Bzdura!

A kiedy wychodzisz z domu na ploteczki i obsmarowujesz drugą osobę? Co powiesz na sytuację, gdy stajesz przed pokusą i wiesz, że nie można, a jednak? Jak to ostatnio napisał mi jeden z uczniów: 

Bóg i tak kocha.

Tak jak Judasz zdradzamy Boga wielokrotnie i na różne sposoby. Niekiedy próbujemy wybielić się na Jego tle, ale dlaczego? Żeby zakryć własne grzechy prowadzące do zdrady i poczuć się czystszym? 

Rozmyślając dzisiaj nad zdradą Judasza pomyśl chwilę o sytuacjach, w których Ty zdradziłeś Jezusa. 

Piotr i Judasz zdradzili. Czujesz się przez to lepszy? Niepotrzebnie. 

K. M. 

Mt 26, 14-25

Słowa Ewangelii według Świętego Mateusza

Jeden z Dwunastu, imieniem Judasz Iskariota, udał się do arcykapłanów i rzekł: «Co chcecie mi dać, a ja wam Go wydam?» A oni wyznaczyli mu trzydzieści srebrników. Odtąd szukał sposobności, żeby Go wydać.

W pierwszy dzień Przaśników przystąpili do Jezusa uczniowie i zapytali Go: «Gdzie chcesz, żebyśmy Ci przygotowali spożywanie Paschy?»

On odrzekł: «Idźcie do miasta, do znanego nam człowieka i powiedzcie mu: „Nauczyciel mówi: Czas mój jest bliski; u ciebie urządzam Paschę z moimi uczniami”». Uczniowie uczynili tak, jak im polecił Jezus, i przygotowali Paschę.

Z nastaniem wieczoru zajął miejsce u stołu razem z dwunastu uczniami. A gdy jedli, rzekł: «Zaprawdę, powiadam wam: jeden z was Mnie wyda».

Bardzo tym zasmuceni, zaczęli pytać jeden przez drugiego: «Chyba nie ja, Panie?»

On zaś odpowiedział: «Ten, który ze Mną rękę zanurzył w misie, ten Mnie wyda. Wprawdzie Syn Człowieczy odchodzi, jak o Nim jest napisane, lecz biada temu człowiekowi, przez którego Syn Człowieczy będzie wydany. Byłoby lepiej dla tego człowieka, gdyby się nie narodził».

Wtedy Judasz, który miał Go wydać, rzekł: «Czyżbym ja, Rabbi?» Odpowiedział mu: «Tak, ty».

wtorek, 30 marca 2021

Spotkanie z przyjaciółmi?

 

Wyobraź sobie, że siedzisz przy stole ze swoimi przyjaciółmi. Jest po prostu pięknie. Wszyscy dowcipkują, śmieją się, poruszają ważne tematy. Czas mógłby się zatrzymać. Jesteś zrelaksowany, aż tu nagle...

Powraca do Ciebie myśl, że dwóch z Twoich współbiesiadników Ciebie zdradzi. 

Czar spotkania prysł. Doborowa atmosfera pękła niczym bańka mydlana. Świat przestaje być taki kolorowy jakim jeszcze przed chwilą był. W głowie multum pytań, a to jedno najważniejsze nie daje Ci spokoju:

Co robić?

Jezus spożywał posiłki z tymi, którzy dobrze mu życzyli, ale nie stronił też od tych, którzy przyczynili się do tak okrutnego wyroku. Jak to możliwe? 

Po pierwsze nie chował głowy w piasek. Nie brał wody w usta. Kiedy coś do kogoś miał, a w tym przypadku do Judasza i Piotra, to nie milczał. Nazywał prawdę po imieniu. Judasz bardzo się przestraszył otwartej postawy Mistrza. Piotr brnął udając pewniaka, który w środku był przepełnionym lękiem. Jezus nic nie wymuszał. Nazywał prawdę i pozostawiał wybór. Człowiek jest decyzyjny. 

Po za tym to najważniejsze: przebaczenie. Jezus ukazuje pełnię wolności, którą powinien cieszyć się człowiek. Ten kto jest naprawdę wolny nie żywi urazy, nie wypomina, nie obgaduje i nie wyżala się innym w rękaw na drugiego, ale przebacza. Jest tylko jeden mały szkopuł:

Trzeba jeszcze poprosić o to przebaczenie.

Wydaje mi się, że Jezus siedząc przy tym suto zastawionym stole, wiedząc kto, co i kiedy zrobi, nie żywił urazy, czy złości, ale współczucie. Miłość nie pozwalała Mu na negatywne uczucia, ale pchała Go bardziej do przebaczania. Piotr, a zwłaszcza Judasz byli jeszcze na tyle zaaferowani swoją wizją zbawienia, że mało rozumieli, co się dzieje wokół, a już najbardziej siebie.

Obyś Bracie/Siostro w tym Wielkim Tygodniu nie miał tego samego problemu, co apostołowie. 

K. M.

J 13, 21-33. 36-38

Słowa Ewangelii według Świętego Jana

W czasie wieczerzy z uczniami Jezus wzruszył się do głębi i tak oświadczył: «Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Jeden z was Mnie wyda». Spoglądali uczniowie jeden na drugiego, niepewni, o kim mówi.

Jeden z Jego uczniów – ten, którego Jezus miłował – spoczywał na Jego piersi. Jemu to dał znak Szymon Piotr i rzekł do niego: «Kto to jest? O kim mówi?» Ten, oparłszy się zaraz na piersi Jezusa, rzekł do Niego: «Panie, któż to jest?»

Jezus odparł: «To ten, dla którego umoczę kawałek chleba i podam mu». Umoczywszy więc kawałek chleba, wziął i podał Judaszowi, synowi Szymona Iskarioty. A po spożyciu kawałka chleba wstąpił w niego Szatan.

Jezus zaś rzekł do niego: «Co masz uczynić, czyń prędzej! » Nikt jednak z biesiadników nie rozumiał, dlaczego mu to powiedział. Ponieważ Judasz miał pieczę nad trzosem, niektórzy sądzili, że Jezus powiedział do niego: «Zakup, czego nam potrzeba na święto», albo żeby dał coś ubogim. On więc po spożyciu kawałka chleba zaraz wyszedł. A była noc.

Po jego wyjściu rzekł Jezus: «Syn Człowieczy został teraz otoczony chwałą, a w Nim Bóg został chwałą otoczony. Jeżeli Bóg został w Nim otoczony chwałą, to i Bóg Go otoczy chwałą w sobie samym, i to zaraz Go chwałą otoczy.

Dzieci, jeszcze krótko jestem z wami. Będziecie Mnie szukać, ale – jak to Żydom powiedziałem, tak i teraz wam mówię – dokąd Ja idę, wy pójść nie możecie».

Rzekł do Niego Szymon Piotr: «Panie, dokąd idziesz?»

Odpowiedział Mu Jezus: «Dokąd Ja idę, ty teraz za Mną pójść nie możesz, ale później pójdziesz».

Powiedział Mu Piotr: «Panie, dlaczego teraz nie mogę pójść za Tobą? Życie moje oddam za Ciebie».

Odpowiedział Jezus: «Życie swoje oddasz za Mnie? Zaprawdę, zaprawdę, powiadam ci: Kogut nie zapieje, aż ty trzy razy się Mnie wyprzesz».

Współczesny Adam kontra uczeń

  Po jakich słowach rozpoznać współczesnego Adama?  - To nie moja wina! Ja planowałem inaczej. Przecież wszyscy tak robią, a po za tym to ...