piątek, 28 grudnia 2018

Święta... i co dalej?

Święta...  Święta... Święta...

I proszę, abyś w tym miejscu nie kończył myśli, która choć powszechnie znana, to powtarzana z błędem. Boże Narodzenie nigdy nie może się skończyć. Ono zawsze powinno być aktualne. Jezus przychodzi do nas codziennie. Niezależnie, czy to grudzień, czy środek wakacji.

Przed nami koniec roku kalendarzowego. Będę go mile wspominał. Dwie premiery Przygód Pana Ślimaka oraz rozpoczęte przygotowania do kolejnych projektów literackich.

Jednak najważniejsza w mijającym roku była droga duchowa. Mianowicie mam prowadzone stałe kierownictwo duchowe, które jest dla mnie bardzo ważne.

Oprócz zwycięstw znajdzie się pewnie garść porażek, ale wierzę, że każda z nich wiedzie mnie do zwycięstwa.

A jak Wy będziecie wspominać Stary Rok?

K. M. 

Mt 2, 13-18

Słowa Ewangelii według świętego Mateusza
Gdy Mędrcy odjechali, oto anioł Pański ukazał się Józefowi we śnie i rzekł: „Wstań, weź Dziecię i Jego Matkę i uchodź do Egiptu; pozostań tam, aż ci powiem; bo Herod będzie szukał Dziecięcia, aby Je zgładzić”.
On wstał, wziął w nocy Dziecię i Jego Matkę i udał się do Egiptu; tam pozostał aż do śmierci Heroda. Tak miało się spełnić słowo, które Pan powiedział przez Proroka: „Z Egiptu wezwałem Syna mego”.
Wtedy Herod widząc, że go Mędrcy zawiedli, wpadł w straszny gniew. Posłał oprawców do Betlejem i całej okolicy i kazał pozabijać wszystkich chłopców w wieku do lat dwóch, stosownie do czasu, o którym się dowiedział od Mędrców.
Wtedy spełniły się słowa proroka Jeremiasza: „Krzyk usłyszano w Rama, płacz i jęk wielki. Rachel opłakuje swe dzieci i nie chce utulić się w żalu, bo ich już nie ma”.

poniedziałek, 10 grudnia 2018

Adwent do góry nogami

Proszę o wybaczenie, ale pozostanę trochę monotonny i poruszę temat pogoni za Gwiazdką. Otóż ciekawi mnie jedno. Czas oczekiwania zakłada wzmożoną czujność. Zatem, jak  ja to rozumiem, brak świętowania, a lekką bezsenność, bardziej odczuwalne zmęczenie. Przecież wypatrujemy najważniejszego gościa, a więc nie można nam przegapić chwili, w której się On pojawi.

Właśnie... Na ile my jeszcze czekamy, a na ile przestaliśmy wierzyć w prawdę o powtórnym przyjściu Jezusa, a każdy Adwent i święta traktujemy jako jedną wielką tradycję bogatą w znaki, symbole i w nic więcej. Czy przypadkiem nie zależy nam bardziej na formie zewnętrznej tych chwil niż na  formie wewnętrznej?

Mój apel:

UCZYŃMY TEGOROCZNY ADWENT WYJĄTKOWYM

K. M. 

Łk 5, 17-26

Słowa Ewangelii według Świętego Łukasza
Pewnego dnia, gdy Jezus nauczał, siedzieli tam też faryzeusze i uczeni w Prawie, którzy przyszli ze wszystkich miejscowości Galilei, Judei i z Jeruzalem. a była w Nim moc Pańska, tak że mógł uzdrawiać.
Wtem jacyś mężczyźni, niosąc na łożu człowieka, który był sparaliżowany, starali się go wnieść i położyć przed Nim. Nie mogąc w żaden sposób go przenieść z powodu tłumu, weszli na płaski dach i przez powałę spuścili go wraz z łożem na sam środek, przed Jezusa.
On, widząc ich wiarę, rzekł: «Człowieku, odpuszczone są ci twoje grzechy». Na to uczeni w Piśmie i faryzeusze poczęli się zastanawiać i mówić: «Kimże on jest, że wypowiada bluźnierstwa? Któż może odpuścić grzechy prócz samego Boga?»
Lecz Jezus przejrzał ich myśli i w odpowiedzi na nie rzekł do nich: «Co za myśli nurtują w sercach waszych? Cóż jest łatwiej powiedzieć: „Odpuszczone są ci twoje grzechy”, czy powiedzieć: „Wstań i chodź”?
Otóż żebyście wiedzieli, że Syn Człowieczy ma na ziemi władzę odpuszczania grzechów» – rzekł do sparaliżowanego: «Mówię ci, wstań, weź swoje łoże i idź do domu!» I natychmiast wstał wobec nich, wziął łoże, na którym leżał, i poszedł do swego domu, wielbiąc Boga.
Wtedy zdumienie ogarnęło wszystkich; wielbili Boga i pełni bojaźni mówili: «Przedziwne rzeczy widzieliśmy dzisiaj».

niedziela, 9 grudnia 2018

W pogoni za Gwiazdką

Nie Jezusek, a już na pewno nie Gwiazdka. Nie podoba mi się to, że tak wielu ludzi chce mnie dzisiaj karmić papką wyniszczającą pomału mój rozum. Od listopada przewijają się w telewizji świąteczne motywy. Od jakiegoś czasu prowadząc samochód muszę zmieniać kilka razy słuchaną stację, aby uniknąć atmosfery, która choć miła, to jeszcze nie na czasie.

Zwolnijmy! Jeszcze jest Adwent.

Urodziny bez Jubilata, to jakiś totalny absurd, a co najgorsze, to tu chyba nie chodzi nawet o Jezusa, a o pieniądz. Przy okazji zabijana jest nasza wrażliwość i kiedy już rzeczywiście przyjdzie czas właściwego świętowania Bożego Narodzenia, to nam się już normalnie po ludzku, nie będzie chciało. Poczujemy przesyt.

Nie tylko odnowa biologiczna ciała, ale i odnowa duszy by się przydała.

W całej tej gorączce przedświątecznej warto siebie zapytać, czy czegoś nie tracę. Może to jest o wiele bardziej istotne od karpia, choinki, czy czystych okien? Kult ciała jest grzechem. Człowiek oprócz materii jest również bytem duchowym, bo łączy w sobie ciało i ducha.

Co zrobiłeś dzisiaj dla siebie? [Czytaj: dla duszy i ciała].

K. M. 

Łk 3, 1-6

Słowa Ewangelii według Świętego Łukasza
Było to w piętnastym roku rządów Tyberiusza Cezara. Gdy Poncjusz Piłat był namiestnikiem Judei, Herod tetrarchą Galilei, brat jego Filip tetrarchą Iturei i Trachonitydy, Lizaniasz tetrarchą Abileny; za najwyższych kapłanów Annasza i Kajfasza skierowane zostało słowo Boże do Jana, syna Zachariasza, na pustyni.
Obchodził więc całą okolicę nad Jordanem i głosił chrzest nawrócenia dla odpuszczenia grzechów, jak jest napisane w księdze mów proroka Izajasza: «Głos wołającego na pustyni: Przygotujcie drogę Panu, prostujcie ścieżki dla Niego! Każda dolina zostanie wypełniona, każda góra i pagórek zrównane, drogi kręte staną się prostymi, a wyboiste drogami gładkimi! i wszyscy ludzie ujrzą zbawienie Boże».

niedziela, 2 grudnia 2018

Wena

Czasami jest, a niekiedy długo każe na siebie czekać. Właśnie taka jest wena. Pisanie tekstu nie jest dla mnie czymś trudnym. Pewnie innego zdania jest moja korektorka. Mam mnóstwo pomysłów w głowie, które pragnę za wszelką cenę uwolnić. Najbardziej ulubioną przeze mnie formą przekazu myśli jest poezja, która w delikatny i z pozoru prosty sposób niesie ją dalej w świat. Jak dla każdego literata ważne jest, czy odbiorca w moich tekstach odnajdzie cząstkę siebie, czy też odłoży moją książkę na półkę i już nigdy do niej nie powróci. Jednak nie uzależniam od tego mojej dalszej pracy twórczej. Odbiorca jest ważny, ale nie na tyle, abym rzucił pisanie kiedy już nikt nie będzie sięgał po moje utwory. Każdy ma inny sposób na odprężenie. Inaczej mógłby zwariować. Każdy z nich jest dobry o ile nie będą to używki.

Już jutro premiera, ta właściwa, mojej nowej książki. Na jednym z portali społecznościowych dziesięć dni temu rozpocząłem wielkie odliczanie. Jednak nikogo nie poinformowałem do czego wspólnie odliczamy. Pomyślałem, że to będzie ciekawy sposób zainteresowania moją nową pozycją. Udało się. Wielu ludzi w prywatnych rozmowach pytało mnie, o co chodzi z tym odliczaniem. Oczywiście do tej pory nikt się tego nie dowiedział. Postanowiłem zrobić z tego małą tajemnicę.

Moja nowa książka pt. Nowe przygody Pana Ślimaka adresowana jest do dzieci. Pierwsza  część spotkała się z ciepłym przyjęciem zarówno przez najmłodszych czytelników jak i ich rodziców. Zmotywowało mnie to do wydania kolejnej części przygód małego ,mądrego ślimaka. Mam nadzieję, że i ta pozycja będzie się cieszyła takim powodzeniem jak pierwsza.

Tym, którzy ją nabędą życzę przyjemnej lektury.

K. M.

Łk 21, 25-28. 34-36

Słowa Ewangelii według Świętego Łukasza
Jezus powiedział do swoich uczniów:
«Będą znaki na słońcu, księżycu i gwiazdach, a na ziemi trwoga narodów bezradnych wobec huku morza i jego nawałnicy. Ludzie mdleć będą ze strachu w oczekiwaniu wydarzeń zagrażających ziemi. albowiem moce niebios zostaną wstrząśnięte. Wtedy ujrzą Syna Człowieczego, nadchodzącego w obłoku z mocą i wielką chwałą. a gdy się to dziać zacznie, nabierzcie ducha i podnieście głowy, ponieważ zbliża się wasze odkupienie.
Uważajcie na siebie, aby wasze serca nie były ociężałe wskutek obżarstwa, pijaństwa i trosk doczesnych, żeby ten dzień nie spadł na was znienacka jak potrzask. Przyjdzie on bowiem na wszystkich, którzy mieszkają na całej ziemi.
Czuwajcie więc i módlcie się w każdym czasie, abyście mogli uniknąć tego wszystkiego, co ma nastąpić, i stanąć przed Synem Człowieczym».

Współczesny Adam kontra uczeń

  Po jakich słowach rozpoznać współczesnego Adama?  - To nie moja wina! Ja planowałem inaczej. Przecież wszyscy tak robią, a po za tym to ...