sobota, 11 stycznia 2020

Głowy do góry

Ostatnio przy okazji wizyt duszpasterskich spotykam się z wieloma osobami, których nie potrafię zliczyć, tyle rodzin, samotników, par. Jednak wszystkim osobom otwierającym mi drzwi życzę optymizmu. Każdy go potrzebuje niezależnie od stanu, majętności, czy poglądów. Optymizm jest lekarstwem na nasze zmartwienia i pozwala wierzyć nam w cuda, a każdy z nas pragnie ich doświadczać.

Proza codzienności niestety nie zawsze przedstawia się kolorowo. Jednak to my możemy ją ozdobić. Wystarczy odrobina uśmiechu i miłe spojrzenie. Niekiedy okraszone dobrym słowem sprawiają, że chce się nam wyjść z domu choć za oknem ziąb, czy deszcz.

Co zrobić, gdy jednak humor nie dopisuje? Zaufać, że ten smutek, który w nas siedzi jest do uzdrowienia. To od nas zależy na jak długo w nas pozostanie. Możemy go po prostu wyrzucić, a możliwości tego jest wiele: modlitwa, dobra piosenka, film (osobiście polecam jednak modlitwę). Z drugiej strony możemy go w sobie pielęgnować i stracić kolejne dni. Wszystko zależy od nas.

Ty decydujesz. Głowa do góry 😉

K. M.

Łk 5, 12-16

Słowa Ewangelii według Świętego Łukasza
Gdy Jezus przebywał w jednym z miast, zjawił się człowiek cały pokryty trądem. Gdy ujrzał Jezusa, upadł na twarz i prosił Go: «Panie, jeśli zechcesz, możesz mnie oczyścić».
Jezus wyciągnął rękę i dotknął go, mówiąc: «Chcę, bądź oczyszczony». I natychmiast trąd z niego ustąpił.
A On mu przykazał, żeby nikomu nie mówił: «Ale idź, pokaż się kapłanowi i złóż ofiarę za swe oczyszczenie, jak przepisał Mojżesz, na świadectwo dla nich».
Lecz tym szerzej rozchodziła się Jego sława, a liczne tłumy zbierały się, aby Go słuchać i uzyskać uzdrowienie z ich niedomagań. On jednak usuwał się na pustkowie i tam się modlił.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Współczesny Adam kontra uczeń

  Po jakich słowach rozpoznać współczesnego Adama?  - To nie moja wina! Ja planowałem inaczej. Przecież wszyscy tak robią, a po za tym to ...