czwartek, 18 października 2018

O człowieku, który wstać nie chciał - część IV

Miłość stała przed bramą do ludzkiego świata po drugiej stronie mostu. Bardzo chciała przez nią wejść. Jednak nie miała w sobie tyle odwagi. Czuła, że to nie najlepszy dla niej czas.

- Jak dobrze cię widzieć! - zawołało z oddali życie.

Miłość odwróciła się i zobaczyła swojego przyjaciela, z którym łączyło ją wiele niezapomnianych przygód. Odnajdywała w nim swój sens bycia.

- Witaj, drogie Życie. Jak widzisz, jestem dzisiaj trochę przytłoczona. Słucham? Dlaczego mnie szukasz?

- Moja miła, jesteś mi bardzo potrzebna. Bez ciebie nie mogę pełnić swoich obowiązków. Nadzieja bez twojej obecności staje się przeciwieństwem samej siebie. No, a Wiara bez Nadziei przestaje być Wiarą. Zatem bez waszej trójki, sama rozumiesz, człowiekowi odechciewa się żyć. Więc w sumie i ja jestem zagrożony.

- Jak to? Moja przyjaciółka Nadzieja umiera?

- Tak źle jeszcze nie jest, ale wolałbym, abyśmy nie zwlekali ani chwili dłużej, tylko zaczęli działać, póki jest czas.

- Tylko, czy ja jestem dość silna?

- Kochana, czy jesteś silna? Myślę, że znasz odpowiedź na to pytanie. Siła jest kwestią naszego umysłu. Motywacji jaką nosimy w sercu.

- Lecz, czy dam radę?

- Wszystko zależy od postawionego celu. Dasz radę o ile nie stracisz go z oczu.

Miłość odstąpiła od bram do ludzkiego świata. Chwyciła za dłoń Życie i weszła z nim na most, aby zobaczyć się z Nadzieją, która bardzo jej potrzebuje.

Cdn.

K. M.




Łk 10, 1-9 

Słowa Ewangelii według świętego Łukasza
Spośród swoich uczniów wyznaczył Pan jeszcze innych siedemdziesięciu dwóch i wysłał ich po dwóch przed sobą do każdego miasta i miejscowości, dokąd sam przyjść zamierzał.
Powiedział też do nich: «Żniwo wprawdzie wielkie, ale robotników mało; proście więc Pana żniwa, żeby wyprawił robotników na swoje żniwo. Idźcie, oto was posyłam jak owce między wilki. Nie noście z sobą trzosa ani torby, ani sandałów; i nikogo w drodze nie pozdrawiajcie.
Gdy do jakiego domu wejdziecie, najpierw mówcie: „Pokój temu domowi!” Jeśli tam mieszka człowiek godny pokoju, wasz pokój spocznie na nim; jeśli nie, powróci do was.
W tym samym domu zostańcie, jedząc i pijąc, co mają: bo zasługuje robotnik na swoją zapłatę.
Nie przechodźcie z domu do domu. Jeśli do jakiego miasta wejdziecie i przyjmą was, jedzcie, co wam podadzą; uzdrawiajcie chorych, którzy tam są, i mówcie im: „Przybliżyło się do was królestwo Boże”.»

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Współczesny Adam kontra uczeń

  Po jakich słowach rozpoznać współczesnego Adama?  - To nie moja wina! Ja planowałem inaczej. Przecież wszyscy tak robią, a po za tym to ...