środa, 25 lipca 2018

Coś dla ducha

Dzisiaj był czas na wspomnienia. Koleżanka,  z którą wybrałem się wczoraj do teatru, zawiozła mnie do miejscowości moich lat dziecinnych. Dzięki temu mogłem zobaczyć stare miejsca, które już na zawsze zostaną zapisane w moim sercu. Okazało się, że dom, w którym rodzinnie mieszkaliśmy podczas wakacji szkolnych został zburzony, a na jego miejsce powstała nowa sala gimnastyczna dla dzieci. Stało się to od razu po śmierci ostatniego gospodarza goszczacego nas w tym miasteczku.

Notabene był to dla mnie taki przyszywany dziadek, którego już zawsze będzie mi brakować i nie tylko dlatego, że nauczył mnie grać w gry karciane, ale dlatego, że w kontakcie z nim zawsze czułem się traktowany poważnie i z szacunkiem. W tym czasie było mi to potrzebne.

Kawa z koleżankami z dzieciństwa, które nie widziałem kilkanaście lat i rozmowa, która trwała zbyt krótko. Niestety musieliśmy się wcześniej pożegnać, bo dzisiaj rozpoczynam rekolekcje.

Czas dla Pana Boga.

Od 16:00 będzie panowała cisza, cisza i jeszcze raz cisza. A w niej osobista lektura Pisma Świętego, kontemplacja Boga oraz rozeznanie czasu. Jednym zdaniem:

Coś dla ducha.

Zatem następny wpis na blogu ukaże się  dopiero za tydzień, co nie znaczy, że mamy o sobie zapomnieć. Chociażby w modlitwie.

Niech Was błogosławi +

K. M.

Mt 20, 20-28

Słowa Ewangelii według świętego Mateusza
Matka synów Zebedeusza podeszła do Jezusa ze swoimi synami i oddając Mu pokłon, o coś Go prosiła.
On ją zapytał: «Czego pragniesz?».
Rzekła Mu: «Powiedz, żeby ci dwaj moi synowie zasiedli w Twoim królestwie, jeden po prawej, a drugi po lewej Twej stronie».
Odpowiadając Jezus rzekł: «Nie wiecie, o co prosicie. Czy możecie pić kielich, który Ja mam pić?».
Odpowiedzieli Mu: «Możemy».
On rzekł do nich: «Kielich mój pić będziecie. Nie do Mnie jednak należy dać miejsce po mojej stronie prawej i lewej, ale dostanie się ono tym, dla których mój Ojciec je przygotował».
Gdy dziesięciu pozostałych to usłyszało, oburzyli się na tych dwóch braci.
A Jezus przywołał ich do siebie i rzekł: «Wiecie, że władcy narodów uciskają je, a wielcy dają im odczuć swą władzę. Nie tak będzie u was. Lecz kto by między wami chciał się stać wielkim, niech będzie waszym sługą. A kto by chciał być pierwszym między wami, niech będzie niewolnikiem waszym. Na wzór Syna Człowieczego, który nie przyszedł, aby Mu służono, lecz aby służyć i dać swoje życie na okup za wielu».

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Współczesny Adam kontra uczeń

  Po jakich słowach rozpoznać współczesnego Adama?  - To nie moja wina! Ja planowałem inaczej. Przecież wszyscy tak robią, a po za tym to ...