środa, 14 marca 2018

Czy Jezus zna język angielski?

Modlitwa jest fenomenem i jako taką dzisiaj ją rozumiem. Klęczę przed powieszonym na ścianie krzyżem i obrazem Jezusa Miłosiernego. Pod nimi stoją dwie płonące duże świece. Kreślę znak krzyża i się modlę. Ateista (dzisiaj określany mianem człowieka wyzwolonego) gotów jest mi wmówić chorobę psychiczną:

Patrzcie go! Gada sam do siebie, pomyleniec.

Otóż ja nie rozmawiam z samym sobą. Ja nie mówię do przedmiotów martwych jak obraz czy krzyż. Ja swoje słowa kieruję do Boga, który mnie wysłuchuje. Siedem kontynentów, prawie dwieście państw, tysiące miast i wiosek, mnóstwo różnych języków i jeden, ten sam Bóg, który wszystkich rozumie.  To jest fenomen modlitwy. Dziecko w szkole raz mnie zapytało:

Czy Jezus zna język angielski?

Bóg zna wszystkie języki, a szczególnie ten jeden najważniejszy - język miłości, którym posługuje się niestety mniejsza część ludzi zamieszkująca naszą ziemię. Niestety codziennie wzrasta liczba dokonanych aborcji, liczba bezdomnych, rodzin z przemocą, prostytutek, rozwodów...

Modlitwa bez miłości przestaje być modlitwą, a staje się obowiązkiem, od którego z czasem odchodzimy. Uczyć się modlitwy, to znaczy tyle, co uczyć się kochać.

Czy Jezus zna język angielski?

- Oczywiście, że zna chociaż posługiwał się na ziemi językiem aramejskim, ale czy Ty znasz język miłości?

K. M.









J 5, 17-30

Słowa Ewangelii według Świętego Jana
Żydzi prześladowali Jezusa, ponieważ uzdrowił w szabat.
Lecz Jezus im odpowiedział: «Ojciec mój działa aż do tej chwili i Ja działam».
Dlatego więc Żydzi tym bardziej usiłowali Go zabić, bo nie tylko nie zachowywał szabatu, ale nadto Boga nazywał swoim Ojcem, czyniąc się równym Bogu.
W odpowiedzi na to Jezus im mówił: «Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Syn nie może niczego czynić sam z siebie, jeśli nie widzi Ojca czyniącego. Albowiem to samo, co On czyni, podobnie i Syn czyni. Ojciec bowiem miłuje Syna i ukazuje Mu to wszystko, co sam czyni, i jeszcze większe dzieła ukaże Mu, abyście się dziwili.
Albowiem jak Ojciec wskrzesza umarłych i ożywia, tak również i Syn ożywia tych, których chce. Ojciec bowiem nie sądzi nikogo, lecz cały sąd przekazał Synowi, aby wszyscy oddawali cześć Synowi, tak jak oddają cześć Ojcu. Kto nie oddaje czci Synowi, nie oddaje czci Ojcu, który Go posłał. Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Kto słucha słowa mego i wierzy w Tego, który Mnie posłał, ma życie wieczne i nie idzie pod sąd, lecz ze śmierci przeszedł do życia.
Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam, że nadchodzi godzina, nawet już jest, kiedy to umarli usłyszą głos Syna Bożego, i ci, którzy usłyszą, żyć będą. Jak Ojciec ma życie w sobie samym, tak również dał to Synowi: mieć życie w sobie. Dał Mu władzę wykonywania sądu, ponieważ jest Synem Człowieczym.
Nie dziwcie się temu! Nadchodzi bowiem godzina, kiedy wszyscy, co są w grobach, usłyszą głos Jego: i ci, którzy pełnili dobre czyny, pójdą na zmartwychwstanie do życia; ci, którzy pełnili złe czyny – na zmartwychwstanie do potępienia.
Ja sam z siebie nic czynić nie mogę. Sądzę tak, jak słyszę, a sąd mój jest sprawiedliwy; szukam bowiem nie własnej woli, lecz woli Tego, który Mnie posłał».

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Współczesny Adam kontra uczeń

  Po jakich słowach rozpoznać współczesnego Adama?  - To nie moja wina! Ja planowałem inaczej. Przecież wszyscy tak robią, a po za tym to ...