niedziela, 25 lutego 2018

Prawdziwy Król.

Żołnierz podniósł rękę. Przytrzymał ją w górze. Po chwili z wszystkich sił wymierzył sprawiedliwość. Skórzany bat uderzył o nagie plecy rozrywając skórę. Strumień krwi spłynął na ziemię. To było za mało. Trzeba głupcowi dać porządną nauczkę.

- Będzie się Bogiem obwieszczać! Jeszcze czego?! 

Drugi kat sięgnął po kolce. Wymachiwał nimi nad swoją głową ukazując tłumowi przedmiot bólu. Zadał cios. Skazaniec nie wytrzymał - upadł. Czuł jak skrawki ciała zostały oderwane z jego mięśni. Z oddali było słychać lament kobiet. Po raz kolejny osunął się na ziemię. Zamknął oczy. Wiedział, że nie może się teraz poddać. Podniósł powieki. Nie dał za wygraną. Ku zdziwieniu wszystkich przyklęknął opierając się ciałem o pień, aby żołnierze mogli dalej Go biczować:

- Jeszcze mu mało! Masz też, Skazańcze, koronę. 

Włożyli mu cierń na głowę. Jego kolce wbijały mu się w skroń. Całe ciało okryte purpurą od krwi:

- Prawdziwy Król!

K. M.












Mk 9, 2-10

Słowa Ewangelii według Świętego Marka
Jezus wziął z sobą Piotra, Jakuba i Jana i zaprowadził ich samych osobno na górę wysoką. Tam się przemienił wobec nich. Jego odzienie stało się lśniąco białe, tak jak żaden na ziemi folusznik wybielić nie zdoła. I ukazał się im Eliasz z Mojżeszem, którzy rozmawiali z Jezusem.
Wtedy Piotr rzekł do Jezusa: «Rabbi, dobrze, że tu jesteśmy; postawimy trzy namioty: jeden dla Ciebie, jeden dla Mojżesza i jeden dla Eliasza». Nie wiedział bowiem, co powiedzieć, tak byli przestraszeni.
I zjawił się obłok, osłaniający ich, a z obłoku odezwał się głos: «To jest mój Syn umiłowany, Jego słuchajcie!» I zaraz potem, gdy się rozejrzeli, nikogo już nie widzieli przy sobie, tylko samego Jezusa.
A gdy schodzili z góry, przykazał im, aby nikomu nie rozpowiadali o tym, co widzieli, zanim Syn Człowieczy nie powstanie z martwych. Zachowali to polecenie, rozprawiając tylko między sobą, co znaczy „powstać z martwych”.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Współczesny Adam kontra uczeń

  Po jakich słowach rozpoznać współczesnego Adama?  - To nie moja wina! Ja planowałem inaczej. Przecież wszyscy tak robią, a po za tym to ...