czwartek, 1 lutego 2018

Nie wierzę.

Trudno jest wierzyć
w tym świecie paradoksów,
gdzie małe jest wielkie,
a wielkie się nie liczy
i nic, co ważne nie istnieje.

Trudno coś przyjąć
jako prawdę,
gdy kłamstw coraz więcej
i szarość najprostszych spraw
zamienia świat w martwą
przestrzeń.

Nie ufam.
Nie rozglądam się wokół siebie.
Nie obchodzi mnie,
co jest i to, co się wydarzy.
Jakoś to będzie.

Dam sobie radę.
Tylko czasem spoglądam w niebo
i chcę widzieć Ciebie.
Mój Panie, który tam mieszkasz
przyjmij moje serce.

Wierzę,
choć trudno mi czasem
objąć ten świat
i wyrazić w nim siebie.

K. M.

Mk 6, 7-13

Słowa Ewangelii według Świętego Marka
Jezus przywołał do siebie Dwunastu i zaczął rozsyłać ich po dwóch. Dał im też władzę nad duchami nieczystymi i przykazał im, żeby nic z sobą nie brali na drogę prócz laski: ani chleba, ani torby, ani pieniędzy w trzosie. «Ale idźcie obuci w sandały i nie wdziewajcie dwóch sukien».
I mówił do nich: «Gdy do jakiegoś domu wejdziecie, zostańcie tam, aż stamtąd wyjdziecie. Jeśli w jakimś miejscu was nie przyjmą i nie będą was słuchać, wychodząc stamtąd, strząśnijcie proch z nóg waszych na świadectwo dla nich».
Oni więc wyszli i wzywali do nawracania się. Wyrzucali też wiele złych duchów, a wielu chorych namaszczali olejem i uzdrawiali.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Współczesny Adam kontra uczeń

  Po jakich słowach rozpoznać współczesnego Adama?  - To nie moja wina! Ja planowałem inaczej. Przecież wszyscy tak robią, a po za tym to ...