Nie wierzę. Trudno jest wierzyć w tym świecie paradoksów, gdzie małe jest wielkie, a wielkie się nie liczy i nic, co ważne nie istnieje. Trudno coś przyjąć jako prawdę, gdy kłamstw coraz więcej i szarość najprostszych spraw zamienia świat w martwą przestrzeń. Nie ufam. Nie rozglądam się wokół siebie. Nie obchodzi mnie, co jest i to, co się wydarzy. Jakoś to będzie. Dam sobie radę. Tylko czasem spoglądam w niebo i chcę widzieć Ciebie. Mój Panie, który tam mieszkasz przyjmij moje serce. Wierzę, choć trudno mi czasem objąć ten świat i wyrazić w nim siebie. K. M. | Mk 6, 7-13
Słowa Ewangelii według Świętego Marka
Jezus przywołał do siebie Dwunastu i zaczął rozsyłać ich po dwóch. Dał im też władzę nad duchami nieczystymi i przykazał im, żeby nic z sobą nie brali na drogę prócz laski: ani chleba, ani torby, ani pieniędzy w trzosie. «Ale idźcie obuci w sandały i nie wdziewajcie dwóch sukien».
I mówił do nich: «Gdy do jakiegoś domu wejdziecie, zostańcie tam, aż stamtąd wyjdziecie. Jeśli w jakimś miejscu was nie przyjmą i nie będą was słuchać, wychodząc stamtąd, strząśnijcie proch z nóg waszych na świadectwo dla nich».
Oni więc wyszli i wzywali do nawracania się. Wyrzucali też wiele złych duchów, a wielu chorych namaszczali olejem i uzdrawiali.
|
czwartek, 1 lutego 2018
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Współczesny Adam kontra uczeń
Po jakich słowach rozpoznać współczesnego Adama? - To nie moja wina! Ja planowałem inaczej. Przecież wszyscy tak robią, a po za tym to ...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz