sobota, 10 lutego 2018

Będę świętym!

Tytuł tego postu może się wydać komuś zbyt pyszny, ale czy taki jest rzeczywiście?

Pamiętam jak w szkole podstawowej nauczycielka na godzinie wychowawczej zapytała mnie kim chce zostać w przyszłości. Odpowiedź pamiętam do dzisiaj. Zwłaszcza, że moje zamiary spełniły się. Odpowiedziałem, że chcę zostać kucharzem. Faktycznie, kilkanaście lat później ukończyłem szkołę gastronomiczną z tytułem kucharza.

Malowanie marzeń w dziecięcej głowie jest bardzo ważne. Pod wieloma względami. Począwszy od psychologicznych po duchowe kończąc. Mały człowiek bardzo szybko zaczyna żyć swoimi pragnieniami. Wciela je w swoje zabawy i co najważniejsze uczy się jak osiągać zamierzony cel. Staje się budowniczym swojego świata.

Jako dorośli do marzeń podchodzimy dosyć sceptycznie. Niby je mamy, ale albo takie, które można w dość prosty sposób zrealizować, tak jak kupno lodówki, czy pozorne, jak na przykład szybko pójść spać. Raczej mało kto z nas sięga  o wiele dalej.

Będę świętym!

Pomyślałeś kiedyś o sobie w ten sposób? Często słyszę od ludzi:

Święty? To nie ja.

Człowiek bez marzeń, to człowiek martwy. Pomyśl tylko, jak można uzyskać zbawienie nie marząc o świętości?

K. M.
















Mk 8, 1-10

Słowa Ewangelii według Świętego Marka
W owym czasie, gdy znowu wielki tłum był z Jezusem i nie mieli co jeść, przywołał do siebie uczniów i rzekł im: «Żal Mi tego tłumu, bo już trzy dni trwają przy Mnie, a nie mają co jeść. I jeśli ich puszczę zgłodniałych do domu, zasłabną w drodze, bo niektórzy z nich przyszli z daleka». Odpowiedzieli uczniowie: «Jakże tu na pustkowiu będzie mógł ktoś nakarmić ich chlebem?»
Zapytał ich: «Ile macie chlebów?» Odpowiedzieli: «Siedem».
I polecił tłumowi usiąść na ziemi. A wziąwszy siedem chlebów, odmówił dziękczynienie, połamał i dawał uczniom, aby je podawali. I podali tłumowi. Mieli też kilka rybek. I nad tymi odmówił błogosławieństwo, i polecił je rozdać. Jedli do syta, a pozostałych ułomków zebrali siedem koszów. Było zaś około czterech tysięcy ludzi. Potem ich odprawił.
Zaraz też wsiadł z uczniami do łodzi i przybył w okolice Dalmanuty.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Współczesny Adam kontra uczeń

  Po jakich słowach rozpoznać współczesnego Adama?  - To nie moja wina! Ja planowałem inaczej. Przecież wszyscy tak robią, a po za tym to ...