Ufam... Ufam, choć niedoskonale, bo ciągłe wątpliwości wystawiają na próbę moją wiarę. Ufam, choć nie na sto procent, bo wciąż jest jakieś ale, które czasem przeważa. Ufam, choć nie do końca i zabezpieczam swoje życie na wiele różnych sposobów. Ufam, choć nie tak do końca i nie nie zawierzam w pełni w Twoje słowa. Ufam, choć mało Ciebie znam, tak często w Pismo Święte zaglądam. Ufam Tobie jak ci uczniowie w łodzi, którzy choć przy nich byłeś zapomnieli o ufności. Trudno jest mi ufać Panie w mojej codzienności. Pomóż mi dzisiaj zajrzeć do sumienia i odkryć mi moje ludzkie ja, które Twoja miłość przenika. Chcę zaufać jak Faustyna. Przyjąć jak Sopoćko. Jak Jan Paweł II głosić. Życie moje z wiarą znosić. K. M. | Mk 4, 35-41
Słowa Ewangelii według Świętego Marka
Owego dnia, gdy zapadł wieczór, Jezus rzekł do swoich uczniów: «Przeprawmy się na drugą stronę». Zostawili więc tłum, a Jego zabrali, tak jak był w łodzi. Także inne łodzie płynęły z Nim.
A nagle zerwał się gwałtowny wicher. Fale biły w łódź, tak że łódź już się napełniała wodą. On zaś spał w tyle łodzi na wezgłowiu. Zbudzili Go i powiedzieli do Niego: «Nauczycielu, nic Cię to nie obchodzi, że giniemy?» On, powstawszy, zgromił wicher i rzekł do jeziora: «Milcz, ucisz się!» Wicher się uspokoił i nastała głęboka cisza.
Wtedy rzekł do nich: «Czemu tak bojaźliwi jesteście? Jakże brak wam wiary!» Oni zlękli się bardzo i mówili między sobą: «Kim On jest właściwie, że nawet wicher i jezioro są Mu posłuszne?»
|
sobota, 27 stycznia 2018
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Współczesny Adam kontra uczeń
Po jakich słowach rozpoznać współczesnego Adama? - To nie moja wina! Ja planowałem inaczej. Przecież wszyscy tak robią, a po za tym to ...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz