niedziela, 7 stycznia 2018

Obmyj mnie

Obmyj mnie, Panie, jeszcze raz.
Chcę się zanurzyć cały w wodzie.
Cierpię, bo nie chcę
przed Tobą, Panie, brudny stać.

Wstając codziennie z łóżka
spoglądam w lustro.
Dostrzegam znajomą twarz.
Tyle, że z większą ilością ran.
To moja dusza.
Obecny jej stan.

Obmyj mnie, Panie,
choćby ten ostatni raz.

Marzę by stanąć wśród świętych.
Już widzę ich lśniący kształt.
Dziś obok mnie tłum ludzi,
co oceniają, sądzą
mając tysiące swoich prawd.
Zaraz wypomną mi błędy,
multum niepozałatwianych spraw.

Obmyj mnie, Panie.
Niech świat wydaje wyroki.
Ty przy mnie trwaj.
Obmyj mnie, Panie,
ten kolejny raz.

K. M. 

Mk 1, 7-11

Słowa Ewangelii według Świętego Marka
Jan Chrzciciel tak głosił: «idzie za mną mocniejszy ode mnie, a ja nie jestem godzien, aby schyliwszy się, rozwiązać rzemyk u Jego sandałów. Ja chrzciłem was wodą, On zaś chrzcić was będzie Duchem Świętym».
W owym czasie przyszedł Jezus z Nazaretu w Galilei i przyjął od Jana chrzest w Jordanie. W chwili gdy wychodził z wody, ujrzał rozwierające się niebo i Ducha jak gołębicę zstępującego na Niego. A z nieba odezwał się głos: «Ty jesteś moim Synem umiłowanym, w Tobie mam upodobanie».

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Współczesny Adam kontra uczeń

  Po jakich słowach rozpoznać współczesnego Adama?  - To nie moja wina! Ja planowałem inaczej. Przecież wszyscy tak robią, a po za tym to ...