poniedziałek, 25 grudnia 2017

Czy okna pomyte?

Najbardziej to nie lubię sprzątać. Mogę piec, gotować, wyprowadzać psa, wypełniać papiery, ale sprzątanie chętnie bym scedował na inną osobę. Jednak, gdy wybrało się celibat pozostało jedynie zakasać rękawy i wziąć się ostro do roboty. Kiedy w moim nie najmniejszym mieszkanku zalśni czystością zaczynam oddychać z ulgą, że to już koniec męczarni. Przed moimi oczami jaśnieje promyk nadziei na zasłużony odpoczynek.

I nadchodzą one... ŚWIĘTA!

Nagle okazuje się, że w tym wysprzątanym pomieszczeniu jestem sam i nie ma komu podziwiać wkładu mojej ciężkiej pracy w przygotowania świąteczne. Pies przejdzie pod nogami z zawiniętym ogonem i nawet on nie doceni swojego pana. Ja, a to wcale nie zrezygnowany idę na Mszę św., którą za chwilę będę celebrował. Nadal zadowolony z siebie w zakrystii zakładam ornat i tylko w ostatnim ułamku sekundy przed wyjściem procesji słyszę w głowie:

Okna, okna, a serce umyłeś?

K. M.




































































Mt 1, 18-25

Słowa Ewangelii według Świętego Mateusza
Z narodzeniem Jezusa Chrystusa było tak.
Po zaślubinach Matki Jego, Maryi, z Józefem, wpierw nim zamieszkali razem, znalazła się brzemienną za sprawą Ducha Świętego. Mąż Jej, Józef, który był człowiekiem sprawiedliwym i nie chciał narazić Jej na zniesławienie, zamierzał oddalić Ją potajemnie.
Gdy powziął tę myśl, oto Anioł Pański ukazał mu się we śnie i rzekł: «Józefie, synu Dawida, nie bój się wziąć do Siebie Maryi, twej Małżonki; albowiem z ducha Świętego jest to, co się w Niej poczęło. Porodzi Syna, któremu nadasz imię Jezus, on bowiem zbawi swój lud od jego grzechów». A stało się to wszystko, aby się wypełniło słowo Pańskie powiedziane przez Proroka: «oto dziewica pocznie i porodzi Syna, któremu nadadzą imię Emmanuel», to znaczy Bóg z nami.
Zbudziwszy się ze snu, Józef uczynił tak, jak mu polecił Anioł Pański: wziął swoją Małżonkę do siebie, lecz nie zbliżał się do Niej, aż porodziła Syna, któremu nadał imię Jezus.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Współczesny Adam kontra uczeń

  Po jakich słowach rozpoznać współczesnego Adama?  - To nie moja wina! Ja planowałem inaczej. Przecież wszyscy tak robią, a po za tym to ...