środa, 15 lipca 2020

Karolu, ucz się

Spójrz w lustro. Kogo widzisz? Jak już się upewniłeś kto tam jest po drugiej stronie i stwierdziłeś, że możesz z tą osobą wytrzymać dłużej niż przysłowiowe 5 minut, to podejmij kolejne wyzwanie. Spróbuj wymienić jej pięć pozytywnych stron. Powinno ci się udać, a to gwarantują wszelcy psychologowie, i ci którzy uznają się za ekspertów od ludzkich głów.

To, co niby proste jest najtrudniejsze.

Niestety są tacy, którzy przed tym lustrem mogli by umrzeć z głodu, z pragnienia, dotknięci korozją czasu i żadnego dobrego słowa by nie wypowiedzieli. Depresja ma różne oblicza. Mój tata w nią popadł. Jestem ciekaw, co on by zrobił przed tym lustrem. Jedno wiem na pewno. Może by wszystko inaczej się potoczyło, gdyby spojrzał na swoje lustrzane odbicie: pełne smutku, strachu, zmęczenia, ale oczy... W oczach, które należą do serca ujrzałby bliskich: mamę, mnie, brata. Gdyby tylko spojrzał w lustro.

Skąd w nas niemoc? Skąd bierze się zmęczenie, a zaraz po nim rezygnacja? Czy to brak wiary w Boga, a może wątpliwość, która przyszła nie w porę i wina czasu zbyt szybko upływającego, który nie dał szans na jej rozwianie? Nie wiem.

Dzisiaj jestem przeświadczony o tym, że to, co najważniejsze w życiu człowieka, to budowanie dobrej relacji z Bogiem. Tylko dzięki uporządkowaniu czuję się bezpieczny. Nikomu nie muszę imponować. Przed nikim nie muszę się wykazać. Są osoby, które mną pogardzają.

Jak to inni mawiają: nie jestem postem na Facebooku, aby mnie wszyscy lubili.

Gdy wiem, że jestem wyjątkowy w oczach Boga zaraz wzrasta i moja samoocena, a gdy przed lustrem stanę i zobaczę w oczach serca moich bliskich, to ocena "kogoś" przestaje mnie przygniatać. Ciężar staje się lekki, a mi chce się uśmiechać.

-------------------------------------------------------

Gdy tak czytam od nowa zapisane słowa w tym poście przychodzi mi do głowy tylko jedna myśl:

Karol, ucz się tego, czego sam uczysz innym.

Wam również życzę owoców w pracy nad sobą.

K. M.







Mt 11, 25-27

Słowa Ewangelii według Świętego Mateusza
W owym czasie Jezus przemówił tymi słowami: «Wysławiam Cię, Ojcze, Panie nieba i ziemi, że zakryłeś te rzeczy przed mądrymi i roztropnymi, a objawiłeś je prostaczkom. Tak, Ojcze, gdyż takie było Twoje upodobanie.
Wszystko przekazał Mi Ojciec mój. Nikt też nie zna Syna, tylko Ojciec, ani Ojca nikt nie zna, tylko Syn i ten, komu Syn zechce objawić».

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Współczesny Adam kontra uczeń

  Po jakich słowach rozpoznać współczesnego Adama?  - To nie moja wina! Ja planowałem inaczej. Przecież wszyscy tak robią, a po za tym to ...