czwartek, 12 marca 2020

Bóg w kwarantannie?

Trudno szukać mi teraz jakichś usprawiedliwień na swoją nieobecność w świecie wirtualnym. Zwłaszcza tu, na blogu, gdy wcześniej obiecałem regularne wpisy. Może niech próbą wyjścia z obecnej sytuacji będzie fakt, że prowadziłem ostatnio rekolekcje, dokładnie to dwa turnusy i przez to, żyję w ciągłym zabieganiu. Do tej pory nie miałem nawet czasu wyleczyć małego przeziębienia, ale nie żałuję tego. Błogosławiony czas ćwiczeń duchowych. Szczęście w nieszczęściu, że co prawda lepiej, aby tego czasu nie było i tego wirusa, ale jeśli w ogóle można w tej sytuacji pisać o plusach, to jest nim chwila wytchnienia. Dzisiaj zamierzam przeleżeć w łóżku, aż do godziny wieczornej. Później zaczynają się duszpasterskie obowiązki.

No i oczywiście polała się fala hejtu na Kościół. Jak można w świątyniach celebrować Eucharystię? Czym różnią się Msze Święte od innych skupisk ludzi? Darmozjady liczą na tacę. Najśmieszniejsze w tej nagonce na sprawy duchowe jest to, że przeważnie piszą w ten sposób osoby omijające kościoły szerokim łukiem. Jednak teraz znaleźli usprawiedliwienie: Chodzi przecież o ludzkie życie.

Mi natomiast przed oczami widnieją obrazy św. Karola Boromeusza, św. Rocha, którzy nie bali się nieść Chrystusa w czasach epidemii, które jeszcze bardziej dziesiątkowały społeczeństwo.  Myślę i ta myśl napawa mnie lękiem, że pandemia koronawirusa stanie się sprawą ideologiczną. Zresztą jak jest w przypadku ekologii. Przynajmniej niektóre środowiska będą się starały tak tę sytuację wykorzystać. Pewnie ktoś pomyśli, że pisząc w ten sposób przesadzam i rzeczywiście chciałbym, aby tak było. Cieszy mnie postawa przewodniczącego KEP abp. Gądeckiego, który stanął w obronie najwyższej wartości. Chwała mu za to!

Nie dajmy się zwariować. Po prostu należy zachować ostrożność:

- nie podawać sobie dłoni na powitanie;
- znak pokoju, zwłaszcza w tym czasie, można przekazywać kiwnięciem głową; 
- unikać większych skupisk w ławkach;
- zasłaniać usta i nos podczas kichnięć, czy kaszlu;

Jednak przede wszystkim nie obejmować Boga kwarantanną. Zamykając bramy świątyń nie polepszymy sytuacji, a wiara dała nadzieję i pozwalała przezwyciężać nie takie pandemie i tragedie. Wszystko z rozumem.

K. M.



Łk 16, 19-31

Słowa Ewangelii według Świętego Łukasza
Jezus powiedział do faryzeuszów:
«Żył pewien człowiek bogaty, który ubierał się w purpurę i bisior i dzień w dzień ucztował wystawnie. U bramy jego pałacu leżał żebrak pokryty wrzodami, imieniem Łazarz. Pragnął on nasycić się odpadkami ze stołu bogacza. A także psy przychodziły i lizały jego wrzody.
Umarł żebrak i aniołowie zanieśli go na łono Abrahama. Umarł także bogacz i został pogrzebany.
Gdy cierpiąc męki w Otchłani, podniósł oczy, ujrzał z daleka Abrahama i Łazarza na jego łonie. I zawołał: „Ojcze Abrahamie, ulituj się nade mną i przyślij Łazarza, aby koniec swego palca umoczył w wodzie i ochłodził mój język, bo strasznie cierpię w tym płomieniu”.
Lecz Abraham odrzekł: „Wspomnij, synu, że za życia otrzymałeś swoje dobra, a Łazarz w podobny sposób – niedolę; teraz on tu doznaje pociechy, a ty męki cierpisz. A ponadto między nami a wami zionie ogromna przepaść, tak że nikt, choćby chciał, stąd do was przejść nie może ani stamtąd nie przedostają się do nas”.
Tamten rzekł: „Proszę cię więc, ojcze, poślij go do domu mojego ojca. Mam bowiem pięciu braci: niech ich ostrzeże, żeby i oni nie przyszli na to miejsce męki”.
Lecz Abraham odparł: „Mają Mojżesza i Proroków, niechże ich słuchają!” „Nie, ojcze Abrahamie – odrzekł tamten – lecz gdyby ktoś z umarłych poszedł do nich, to się nawrócą”. Odpowiedział mu: „Jeśli Mojżesza i Proroków nie słuchają, to choćby ktoś z umarłych powstał, nie uwierzą”».

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Współczesny Adam kontra uczeń

  Po jakich słowach rozpoznać współczesnego Adama?  - To nie moja wina! Ja planowałem inaczej. Przecież wszyscy tak robią, a po za tym to ...