poniedziałek, 2 lipca 2018

Drugi człowiek = telefon komórkowy

Długo się zastanawiałem nad tym, czy zamieścić na blogu jedną z najbardziej przerażających dla mnie refleksji, która już od dawna tkwi w mojej głowie. Myśl ta zrodziła się po krótszym pisaniu z jedną z nastolatek. Może nie będę opisywał całej treści naszej rozmowy, ale po skończonej konwersacji postawiłem sobie tylko jedno pytanie:

Co się z nami stanie kiedy okaże się, że to, co mamy jest o wiele ważniejsze od drugiego człowieka?

Smutna rzeczywistość, kiedy przygotowujący się do bierzmowania będąc pod chórem kościelnym włączają telefony komórkowe nie mogąc wytrzymać czterdziestu pięciu minut w miejscu poświęconym Bogu. Kiedy przy stole podczas rodzinnego posiłku, co rusz ktoś odczytuje przychodzące wiadomości. Skłaniający do refleksji jest obraz, kiedy przyjaciele zamiast rozmawiać ze sobą komunikują całemu światu, co właśnie robią i z kim siedzą.

Czy to wina młodzieży?

Nie, to wina dorosłych. Dzisiaj dajemy wszystko dzieciom. Chcąc im w ten sposób zrekompensować własne dzieciństwo. Byt człowieka znacznie się poprawił od kiedy zapanował kapitalizm. Jednak coś za coś. Jedno zyskało kosztem drugiego. W pogoni za szczęściem i pięknym domem okazuje się, że tracimy międzyludzkie relacje. Paradoksem jest, że niekiedy więcej można dowiedzieć się o bliskiej osobie z Facebook'a.

Boję się dzisiaj tego, że kiedyś drogi gadżet znanej firmy zastąpi miłość do bliźniego, a drugi człowiek stanie się mniej ważna od jego posiadania.

K. M. 

Mt 8, 18-22

Słowa Ewangelii według Świętego Mateusza
Gdy Jezus zobaczył tłum dokoła siebie, kazał odpłynąć na drugą stronę. A przystąpił pewien uczony w Piśmie i rzekł do Niego: «Nauczycielu, pójdę za Tobą, dokądkolwiek się udasz».
Jezus mu odpowiedział: «Lisy mają nory, a ptaki podniebne – gniazda, lecz Syn Człowieczy nie ma miejsca, gdzie by głowę mógł położyć».
Ktoś inny spośród uczniów rzekł do Niego: «Panie, pozwól mi najpierw pójść i pogrzebać mojego ojca».
Lecz Jezus mu odpowiedział: «Pójdź za Mną, a zostaw umarłym grzebanie ich umarłych!»

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Współczesny Adam kontra uczeń

  Po jakich słowach rozpoznać współczesnego Adama?  - To nie moja wina! Ja planowałem inaczej. Przecież wszyscy tak robią, a po za tym to ...