sobota, 14 lipca 2018

Ahoj

Z czym kojarzą mi się Czechy? Na pewno jedną z najbardziej znanych wokalistek starej daty, panią Heleną Vondráčková. Nie zapomniany Karel Gott i przebój Carneval, który do dzisiaj jest żywy w moim sercu. Choć jest ode mnie starszy i to o wiele lat. Przypominam sobie jeszcze bajkę produkcji czeskiej. Przesympatyczny krecik odkrywający wraz z przyjaciółmi zagadki ludzkiej techniki. Rok temu miałem możliwość zwiedzenia tego pięknego kraju bogatego w kulturę, ale przede wszystkim w przesympatycznych ludzi z wielkim poczuciem humoru.

Tak się składa, że chór z Reszla wraz z tym z Jemnic są ze sobą zaprzyjaźnione i corocznie organizują integracyjne spotkania. Tego roku Czesi zawitali u nas, w Polsce. Dzisiaj dziękuję, że dane i mi było włączyć się do tej wspólnoty, która swoją dobrocią i otwartością stanowi wzór braterstwa potrzebnego niektórym, którzy potrafią się kłócić o byle co, a tacy naprawdę istnieją. 

Dzisiaj wspólnie zwiedziliśmy Olsztynek. Na pierwszy ogień i to dosłownie poszła Huta Szkła Artystycznego, gdzie mieliśmy okazje zobaczyć jak pracuje się szkłem, aby powstało coś niebywałego. Oczywiście punktem obowiązkowym był również skansen. Jak ktoś tam jeszcze nie był, to napiszę tylko tyle, że warto. Na samym końcu naszej podróży zawitaliśmy do Gietrzwałdu, jedynego miejsca w Polsce, gdzie przed stu czterdziestu laty objawiła się Najświętsza Panienka. 

Nie wiem jak wspólnota, ale ja czuję się zmęczony. Jednak, co nie znaczy, że to dla mnie koniec wrażeń na dzisiaj. Dzień się jeszcze nie skończył. 

Z każdego dnia próbuje wyłuskać mądrość na kolejne dni, które nadchodzą po każdej nocy i ubogacają moje serce o kolejne prawdy, wartości. Dzisiaj mogę jedynie napisać, a raczej będzie to forma zachęty, że warto poznawać ludzi. Każdy ma dla nas prezent. Jest nim nowe doświadczenie, przyjaźnie, a przede wszystkim miłość. Bóg daje się poznać. Otwórzmy oczy i odkryjmy go w drugim człowieku, we wspólnocie, która została nam dana. 

K. M.





Mt 10, 24-33

Słowa Ewangelii według Świętego Mateusza
Jezus powiedział do swoich apostołów:
«Uczeń nie przewyższa nauczyciela ani sługa swego pana. Wystarczy, jeśli uczeń będzie jak jego nauczyciel, a sługa – jak jego pan. Jeśli pana domu przezwali Belzebubem, to o ileż bardziej nazwą tak jego domowników.
Nie bójcie się więc ich! Nie ma bowiem nic skrytego, co by nie miało być wyjawione, ani nic tajemnego, o czym by się nie miano dowiedzieć. Co mówię wam w ciemności, powtarzajcie w świetle, a co słyszycie na ucho, rozgłaszajcie na dachach.
Nie bójcie się tych, którzy zabijają ciało, lecz duszy zabić nie mogą. Bójcie się raczej Tego, który duszę i ciało może zatracić w piekle. Czyż nie sprzedają dwóch wróbli za asa? A przecież bez woli Ojca waszego żaden z nich nie spadnie na ziemię. U was zaś policzone są nawet wszystkie włosy na głowie. Dlatego nie bójcie się: jesteście ważniejsi niż wiele wróbli.
Do każdego więc, kto się przyzna do Mnie przed ludźmi, przyznam się i Ja przed moim Ojcem, który jest w niebie. Lecz kto się Mnie zaprze przed ludźmi, tego zaprę się i Ja przed moim Ojcem, który jest w niebie».

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Współczesny Adam kontra uczeń

  Po jakich słowach rozpoznać współczesnego Adama?  - To nie moja wina! Ja planowałem inaczej. Przecież wszyscy tak robią, a po za tym to ...