Tato, potrzymaj mnie za rękę. Mocno ją ujmij w swoją dłoń i nie puszczaj jej. Przy Tobie mi bezpiecznie. Nadchodzi noc. Zgasną światła. Dobiegnie końca kolejny dzień bez Ciebie, a ja zamknę oczy. Przyjdziesz do mnie we śnie. Pogłaszczesz mnie po głowie i powiesz krótkie dobranoc. Może dopowiesz coś więcej i znikniesz, a ja mam pytanie ... Gdzie jesteś? Smutno i trochę trudno tak snuć się po tym świecie. Tato, chwyć mnie za rękę. Jeśli nie na jawie, to chociaż we śnie. Przecież jestem Twoim dzieckiem. Nie możesz. Tak już jest w tym niebie, w czyśćcu, czy tam, gdzie jesteś. Kochasz. Patrzysz. Chcesz ująć. Nie możesz. Cierpienie. K. M. | Mk 3, 31-35
Słowa Ewangelii według Świętego Marka
Nadeszła Matka Jezusa i bracia i stojąc na dworze, posłali po Niego, aby Go przywołać. A tłum ludzi siedział wokół Niego, gdy Mu powiedzieli: «Oto Twoja Matka i bracia na dworze szukają Ciebie».
Odpowiedział im: «Któż jest moją matką i którzy są moimi braćmi?» I spoglądając na siedzących dokoła Niego, rzekł: «Oto moja matka i moi bracia. Bo kto pełni wolę Bożą, ten jest Mi bratem, siostrą i matką».
|
wtorek, 23 stycznia 2018
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Współczesny Adam kontra uczeń
Po jakich słowach rozpoznać współczesnego Adama? - To nie moja wina! Ja planowałem inaczej. Przecież wszyscy tak robią, a po za tym to ...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz