Melancholijna muzyka nastraja wnętrze mojego małego pokoju, który wypełnia się jej nutami. Moje emocje tworzące chaos myśli pomału się uspokajają. Jedynie pozostają pytania bez odpowiedzi. Jakim jestem człowiekiem? Kto da o mnie świadectwo? Jakie ono będzie? Czy jest ono potrzebne i do czego? Chyba nie potrafię sam siebie już ocenić. Czy robię dobrze w swoim krótkim życiu, a może błądzę w przekonaniu, że czynię wszystko tak jak się powinno? To są chyba dylematy każdego człowieka. Przynajmniej tak się łudzę i z taką myślą wolę zasypiać. Nie oceniaj mnie. Świadectwo o człowieku, to nie to samo co ocena. Ta może być niesprawiedliwa, a przez to w konsekwencji nie wiadomo, czy nie zrani, a w gorszym przypadku zabije ducha. Świadectwo nie wystawia punktacji, ani też nie potępia. Świadectwo jest pozbawione osądu. Może być dobre bądź złe, ale tylko na podstawie suchych faktów o działaniach drugiego człowieka. Od oceny człowieka i jego życia jest Bóg. To On jest tym, który jest sędzią i wyrokuje. Nikt z nas żyjących tylko przez chwilę na tej ziemi, która nie jest nawet w pełniejszym sensie naszą ojczyzną nim nie jest. My jedynie jesteśmy na niej gośćmi będącymi w podróży. Zatem nie oceniaj mnie. Chcę być dobry, ale czasem, jak każdy, miewam słabości. Parafrazując jeden z fragmentów Ewangelii, jeśli jesteś bez winy pierwszy rzuć we mnie kamieniem. Pomóż mi lepiej powstać z kolan, gdy upadnę i zrób to tak, aby nikt nie widział, że się złamałem i bym się nie wystawił na pośmiewisko. Zrób to z miłością. Chcę być dobrym człowiekiem. Zresztą pewnie tak jak i ty. Zamiast mnie ocenić daj mi szansę. K. M. | J 13, 21-33. 36-38
Słowa Ewangelii według Świętego Jana
W czasie wieczerzy z uczniami Jezus wzruszył się do głębi i tak oświadczył: «Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Jeden z was Mnie wyda». Spoglądali uczniowie jeden na drugiego, niepewni, o kim mówi.
Jeden z Jego uczniów – ten, którego Jezus miłował – spoczywał na Jego piersi. Jemu to dał znak Szymon Piotr i rzekł do niego: «Kto to jest? O kim mówi?» Ten, oparłszy się zaraz na piersi Jezusa, rzekł do Niego: «Panie, któż to jest?»
Jezus odparł: «To ten, dla którego umoczę kawałek chleba i podam mu». Umoczywszy więc kawałek chleba, wziął i podał Judaszowi, synowi Szymona Iskarioty. A po spożyciu kawałka chleba wstąpił w niego Szatan.
Jezus zaś rzekł do niego: «Co masz uczynić, czyń prędzej! » Nikt jednak z biesiadników nie rozumiał, dlaczego mu to powiedział. Ponieważ Judasz miał pieczę nad trzosem, niektórzy sądzili, że Jezus powiedział do niego: «Zakup, czego nam potrzeba na święto», albo żeby dał coś ubogim. On więc po spożyciu kawałka chleba zaraz wyszedł. A była noc.
Po jego wyjściu rzekł Jezus: «Syn Człowieczy został teraz otoczony chwałą, a w Nim Bóg został chwałą otoczony. Jeżeli Bóg został w Nim otoczony chwałą, to i Bóg Go otoczy chwałą w sobie samym, i to zaraz Go chwałą otoczy.
Dzieci, jeszcze krótko jestem z wami. Będziecie Mnie szukać, ale – jak to Żydom powiedziałem, tak i teraz wam mówię – dokąd Ja idę, wy pójść nie możecie».
Rzekł do Niego Szymon Piotr: «Panie, dokąd idziesz?»
Odpowiedział Mu Jezus: «Dokąd Ja idę, ty teraz za Mną pójść nie możesz, ale później pójdziesz».
Powiedział Mu Piotr: «Panie, dlaczego teraz nie mogę pójść za Tobą? Życie moje oddam za Ciebie».
Odpowiedział Jezus: «Życie swoje oddasz za Mnie? Zaprawdę, zaprawdę, powiadam ci: Kogut nie zapieje, aż ty trzy razy się Mnie wyprzesz».
|
wtorek, 16 kwietnia 2019
Świadectwo
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Współczesny Adam kontra uczeń
Po jakich słowach rozpoznać współczesnego Adama? - To nie moja wina! Ja planowałem inaczej. Przecież wszyscy tak robią, a po za tym to ...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz