środa, 3 stycznia 2018

Któż z nas w dzieciństwie nie oglądał bajek o superbohaterach. Pamiętam, że zawsze się czekało na nowe odcinki Supermena, czy Żółwi Ninja. Popularny był również Robocop i Batman. Ja i moi rówieśnicy po zakończonym seansie chętnie utożsamialiśmy się z wybranymi postaciami odgrywając ich rolę w zabawie. To były piękne czasy...

Czas jednak nie stoi w miejscu. Pomału, ale dochodzi do mnie, że przekroczyłem już trzydziestkę i raczej nie młodnieje, a wręcz na odwrót, starzeje się. Wraz z ilością przeżytych lat uciekają w myślach bohaterowie mojego dzieciństwa. Dorastanie jest bolesne kiedy bardzo w coś wierzysz, a później okazuje się to bajką.

I nagle niespodzianka. Jeden bohater, o którym najwięcej razy słyszałeś w kościele istnieje naprawdę:

Jezus.

K. M.

J 1, 29-34

Słowa Ewangelii według Świętego Jana
Jan zobaczył podchodzącego ku niemu Jezusa i rzekł: «oto Baranek Boży, który gładzi grzech świata. To jest Ten, o którym powiedziałem: „Po mnie przyjdzie Mąż, który mnie przewyższył godnością, gdyż był wcześniej ode mnie”. Ja Go przedtem nie znałem, ale przyszedłem chrzcić wodą w tym celu, aby on się objawił Izraelowi».
Jan dał takie świadectwo: «Ujrzałem ducha, który zstępował z nieba jak gołębica i spoczął na Nim. Ja Go przedtem nie znałem, ale Ten, który mnie posłał, abym chrzcił wodą, powiedział do mnie: „Ten, nad którym ujrzysz ducha zstępującego i spoczywającego na Nim, jest Tym, który chrzci duchem Świętym”. Ja to ujrzałem i daję świadectwo, że on jest Synem Bożym».

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Współczesny Adam kontra uczeń

  Po jakich słowach rozpoznać współczesnego Adama?  - To nie moja wina! Ja planowałem inaczej. Przecież wszyscy tak robią, a po za tym to ...